God's Kingdom Ministries
Serious Bible Study

GKM

Donate

Lekcja 4: O byciu w zgodzie

Bycie osobą wybaczającą jest podstawowym wymogiem w stosunku do zwycięzcy. Jednak wybaczanie innym może być odruchem kompulsywnym, gdy Chrześcijanin wybacza po prostu dlatego, bo wie, że Bóg tego wymaga. Innymi słowy możliwe jest wybaczenie nawet, jeśli tak naprawdę nie zgadzamy się z Bogiem w tej kwestii.

Tak samo ktoś może być posłuszny, poddać się woli Boga, a jednak się z nią nie zgadzać. Dwóch nie zgadzających się ze sobą  ludzi może ze sobą współdziałać tylko wtedy, gdy jest między nimi bezwarunkowa miłość. Bezwarunkowa miłość nie oznacza jeszcze, że się ze sobą zgadzają.

I dlatego wszystkie opisane przez nas wcześniej wymogi są rzeczami, których musimy się nauczyć, gdy przemierzamy ziemię jako słudzy Boga. Zgoda jest charakterystyczna dla przyjaciół. Zgoda jest nie tyle lekcją do nauczenia, co nasz sposób bycia, nasza natura.

W ks. Rodzaju 2:24 czytamy:

24 Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem.

Dla wielu ludzi idea stania się „jednym ciałem” jest czysto fizyczna jak akt seksualny. Ci, którzy mają więcej zrozumienia, wiedzą, że sugeruje to również jeden umysł i jedną duszę. Ale ta idea jest jeszcze głębsza i oznacza jednego ducha. Jednakże na wszystkich tych trzech poziomach fundamentalny koncept ustanawia zjednoczenie, lub też zgodę, umowę.

Z tego powodu Jezus Chrystus opuścił Swego Ojca (Jahwe) i Matkę (El Shaddai) i przybył na ziemię by „złączyć się ze Swoją żoną”. Nie znaczy to, jak myślą niektórzy, że Jahwe i El Shaddai to dwaj różni Bogowie. To nie jest miejsce do dyskusji na ten temat, jednak aby wypełnić wers 2:24 księgi Rodzaju, Jezus musiał przyjść na ziemię, gdzie żyła jego żona, po to, by stać się z nią „jednym ciałem”.

Dwa rodzaje relacji małżeńskich.

Zwycięzca to ktoś, kto pozostaje w zgodzie z Bogiem. Zgoda jest najważniejszym elementem małżeństwa nowotestamentowego, którego symbolem jest Sara - kobieta wolna.

W liście do Galatów 4:22-31 apostoł Paweł mówi o dwóch przymierzach, których symbolami są Hagar i Sara, to jest: niewolnica i kobieta wolna. W czasach biblijnych istniały dwa rodzaje małżeństwa. Gdy mężczyzna poślubiał niewolnicę, to była to relacja typu pan - służąca. Taka żona miała mniej praw i nie miała głosu przy podejmowaniu decyzji w sprawach rodzinnych. Mąż mógł jej nadać taki przywilej, ale nie miał takiego obowiązku.

Jest to przymierze małżeńskie typu Hagar. Odpowiada ono również związkowi małżeńskiemu Izraela z Bogiem, zawartemu pod Górą Synaj. Było to małżeństwo starotestamentowe i w ks. Wyjścia 19:5 Izrael - żona musiał przyrzec Bogu - mężowi posłuszeństwo. Izrael stał się żoną – służącą Boga.

Nie był to zły związek, ale nie był to jednak ten rodzaj związku, którego chce Bóg ze Swym ludem.  Szuka On czegoś więcej i dlatego wbudował w Swój plan fakt, że w końcu rozwiedzie się z Izraelem (Jr 3:8: „Zobaczyła, że za wszystkie czyny nierządne, jakie popełnił Izrael-Odstępca, odrzuciłem go, dając mu list rozwodowy”…) i sformułuje Nowe Przymierze, bazujące na lepszych zasadach.

Nowe Przymierze zobrazowane jest przez Sarę, kobietę wolną. Małżeństwo oparte na Nowym Przymierzu nie jest zbudowane na idei posłuszeństwa, lecz na idei zgodności. Z tej przyczyny Ozeasz 2:18 mówi o nowotestamentowym typie małżeństwie Boga z Izraelem słowami: „I stanie się w owym dniu - wyrocznia Pana - że nazwie Mnie: "Mąż mój" (Ishi), a już nie powie: "Mój Baal" (mój Pan, mój Mistrz)”.

Gdy poślubiona sobie para żyje w zgodzie, po co mówić o posłuszeństwie? Nie miałoby ono znaczenia bo nie byłoby potrzeby wydawania poleceń zrobienia czegoś, co on/ona i tak chce zrobić. Władza (autorytet) używana jest tylko wówczas, gdy nie ma zgodności i strona posiadająca władzę musi rozkazać drugim wykonanie czegoś wbrew ich woli.

Dla tej przyczyny Bóg nie zamierza poślubić nie-zwycięzców. Zwycięzcą jest ten, kto jest w zgodzie z Bogiem (Jezusem Chrystusem). Zwycięzca zna Jego umysł, albo szuka tak długo,  dopóki go nie pozna. I gdy rozpozna wolę Boga, zgadza się z nią, albo poszukuje zrozumienia tak długo, dopóki nie  osiągnie idealnej z Nim zgodności. W procesie uczenia się i duchowego rozwoju może tak być, że zwycięzca może nie rozmieć od razu zamysłu Boga, jednak w tym czasie będzie posłuszny, jak przystało na dobrego sługę. Jednakże nie satysfakcjonuje go tylko proste spełnianie woli Boga. Jest on zdeterminowany do poszukiwania zrozumienia umysłu Boga tak długo, dopóki nie osiągnie z Nim pełnej zgodności.

Nie zgadzać się z Bogiem to nie posiadać zrozumienia. Gdybyśmy mogli zobaczyć uniwersum tak, jak widzi je Bóg, to zrozumielibyśmy wszyscy, dlaczego Bóg postępuje tak, jak postępuje i nie byłoby niezgody. Problem polega na tym, że nie widzimy świata z boskiej perspektywy.

Nie zmienia się to automatycznie w momencie, gdy ktoś przyjmie Jezusa Chrystusa i zostanie usprawiedliwiony przez wiarę w swoim osobistym doświadczeniu święta Paschy. Ani nie osiąga jeszcze pełnej zgody ktoś, kto zostanie napełniony Duchem poprzez przeżycie Pięćdziesiątnicy. Konieczny jest dalszy rozwój duchowy aż do osiągnięcia relacji symbolizowanej świętem Szałasów, abyście zostali napełnieni całą Pełnią Bożą” (Ef 3:19).

I tak, kiedy zastosujemy zasadę staro- i nowotestamentowego małżeństwa do Chrześcijan, staje się oczywiste, że gdy przychodzimy po raz pierwszy do Chrystusa, nie stajemy się nagle duchowo dojrzali. Nasz związek z Chrystusem zaczyna się od relacji typu pan – sługa,  podobnej do relacji Rodu Izraela w czasach Starego Testamentu. Musimy się najpierw nauczyć posłuszeństwa, gdyż jest to pierwszy krok w kierunku zgodności.

Funkcją boskiego prawa jest danie nam podstawowych zasad i wytycznych, które zostały spisane i stosują się do wszystkich ludzi. Następnie nakazuje się nam poddanie przewodnictwu Ducha tak, byśmy osiągnęli zrozumienie umysłu Boga i nauczyli się stosowania tych spisanych praw we odpowiedni sposób.

Izrael w czasach Mojżesza dostał spisane prawo, lecz nie był to substytut postępowania za słupem obłoku w dzień i słupem ognia w nocy, które to reprezentowały przewodnictwo Ducha Świętego. Przewodnictwo Ducha Świętego nigdy nie stoi w sprzeczności ze spisanym prawem. Prawo i Duch pochodzą z tego samego Źródła i zawsze są ze sobą zgodne.

Tak oto celem duchowego wzrostu wiernych jest osiągnięcie postępu, poczynając od posłuszeństwa a kończąc na zgodności. I choć dziś twierdzimy, że żyjemy pod Nowym Przymierzem, to byłoby bliższe prawdy mówić, że jest to nasz cel, do osiągnięcia którego dążymy.

Także i dlatego Jan pisał o „uczcie Godów Baranka” tak, jakby było to wydarzenie w przyszłości (Ap 19:9). Czas na przygotowanie się do małżeństwa trwa przez okres Święta Pięćdziesiątnicy (Tygodni), kiedy to uczymy się najpierw posłuszeństwa a potem zgody.

Bóg nie ma zamiaru zawrzeć nowotestamentowego małżeństwa z jakimkolwiek  zgromadzeniem wiernych, dopóki nie osiągną oni z Nim zgodności. Niegdyś poślubił On Hagar na Pustyni Synaj, ale za drugim razem poślubi wyłącznie Sarę.

I tak oto tylko zwycięzcy odziedziczą pierwsze zmartwychwstanie, żeby z Nim panować (Ap 20:4-6). Małżonka Sara poprzez nowotestamentowe małżeństwo uzyska ogromny autorytet, bo robi wyłącznie to, co robi jej Mąż. Sprawuje swą władzę tak, jakby to robił On i rzeczywiście jest to Jego działanie, bo stali się „jednym ciałem” (Rdz 2:24).

To mówi Amen.

W księdze Apokalipsy 3:14 czytamy:

14 Aniołowi Kościoła w Laodycei napisz: To mówi Amen, Świadek wierny i prawdomówny, Początek stworzenia Bożego:

Tutaj Jezus przemawiając do Kościoła w Laodycei, nazywa Siebie „Amen”. Ten tytuł wzięty został z ks. Izajasza 65:16, gdzie napisano:

16 Kto w kraju zechce cię pobłogosławić, wypowie swe błogosławieństwo przez Boga prawdy {hebr.: amen}.  Kto w kraju będzie przysięgał, przysięgać będzie na Boga wiernego {hebr.: amen}….

Słowo prawda w języku hebrajskim to amet albo emet. A amen znaczy prawdziwie. Te słowa są powiązane. Lecz nie są dokładnie takie same. Izajasz użyłby słowa amet, gdyby jego zamiarem było odnieść się do Boga prawdy. Jednak tego słowa nie użył. Użył słowa amen. Używając tego słowa obrócił je w tytuł Boga (to jest: Chrystus), jak pokazano w ks. Apokalipsy 3:14.

Słowo amen zostało użyte w ks. Liczb 5:22, ks. Powtórzonego Prawa 27:15-36 i w wielu innych miejscach w celu zapisu (oznaczenia) potwierdzenia i zgodności. Ci, którzy wypowiadali „Amen”, wskazywali, że wierzyli w prawdziwość jakiegoś twierdzenia i, że zgadzali się na zgodne z nim postępowanie. I tak w ks. Apokalipsy 3:14 odnajdujemy Samego Jezusa, będącego „Amen” Boga, co wskazuje na pełną zgodność z Jego Ojcem. W ew. Jana 5:19 czytamy:

19 W odpowiedzi na to Jezus im mówił: «Zaprawdę, zaprawdę {to jest: Amen, Amen}, powiadam wam: Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni.

I dalej w ew. Jana 5:30, 31 Jezus powiada:

30 Ja sam z siebie nic czynić nie mogę. Tak, jak słyszę, sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy; nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał. 31 Gdybym Ja wydawał świadectwo o sobie samym, sąd mój nie byłby prawdziwy.

To właśnie czyniło Jezusa Amen Boga Ojca. Ojciec był niebiańskim świadkiem a Syn świadkiem na ziemi. Ci dwaj świadkowie ustanawiali wszystkie rzeczy stosownie do prawa dwóch świadków. Tak właśnie na początku zostały stworzone niebo i ziemia bo w ew. Jana 1:3 czytamy:

3 Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało.

Bóg Ojciec jest Duchem; Syn jest Duchem, który stał się Ciałem – duchowym ciałem. Oni dwaj, działając razem w duchowej harmonii i zgodzie, ustanawiają wszystkie rzeczy. Niebo i ziemia były dwoma niezbędnymi świadkami dla stworzenia wszechświata. To dlatego prorok Izajasz, po wprowadzeniu nas w pojęcie Boga Amen, mówił nam w wersach (Iz 65:17-19):

17 Albowiem oto Ja stwarzam nowe niebiosa i nową ziemię; nie będzie się wspominać dawniejszych dziejów ani na myśl one nie przyjdą. 18 Przeciwnie, będzie radość i wesele na zawsze  z tego, co Ja stworzę; bo oto Ja uczynię z {nowej} Jerozolimy wesele i z jej ludu - radość.

19 Rozweselę się z {nowej} Jerozolimy i rozraduję się z jej ludu. Już się nie usłyszy w niej odgłosów płaczu ni krzyku narzekania.

Fakt, że Izajasz mówił o Nowym Jeruzalem a nie o starym, jest ewidentny, gdy czytamy ks. Apokalipsy 21:1-5. To w Nowym Jeruzalem Bóg otrze wszystkie łzy, a wers 5-ty kończy się słowami:

5 I rzekł Zasiadający na tronie: «Oto czynię wszystko nowe». I mówi: «Napisz:  Słowa te wiarygodne są i prawdziwe».

Co Bóg czyni nowymi, jeśli nie niebo, ziemię i Jerozolimę? I tak, wracając do ks. Apokalipsy 3:14, czytamy o –

Amen, Świadek wierny i prawdomówny, Początek stworzenia Bożego.

Tak oto dokładnie w oparciu o zasadę Amen zostały stworzone na początku wszystkie rzeczy. I na tej samej zasadzie Amen zostanie stworzone nowe stworzenie, kiedy On uczyni wszystkie rzeczy nowe. Jedyną różnicą jest to, że tym razem powoła też Ludzi Amen, zbiór zwycięzców, którzy w sensie przenośnym uformują Jego Ciało, a w jeszcze innym sensie Jego Oblubienicę – bo będą oni „jednym ciałem”.

Stawanie się „jednym ciałem” (Rdz 2:24) jest przede wszystkim kwestią zjednoczenia – osiągnięciem zgodności w duchu, w duszy i w ciele. Zwycięzcy jednoczą się w duchu z ich Ojcem.

Zwycięzcy stali się żywą ofiarą i są przeistoczeni poprzez odnowienie ich umysłu (duszy). Z  takim ciałem Głowa może się zjednoczyć. I to teraz Bóg uczy grupę zwycięzców, jak być Ludźmi Amen w pełnej z Nim zgodzie po to, by mógł On stworzyć Nowe Niebo i Nową Ziemię oraz Nową Jerozolimę, mając ich za ziemskich świadków.